Recenzja wyd. DVD filmu

Na fali (2007)
Chris Buck
Ash Brannon
Shia LaBeouf
Jeff Bridges

Cieszyć się marzeniami

Wielkie wytwórnie hollywoodzkie już na całego walczą o widza produkcjami animowanymi. To dobrze, bo prowadzi to do rozwoju techniki i daje możliwość spojrzenia na bohaterów z nowej perspektywy.
Wielkie wytwórnie hollywoodzkie już na całego walczą o widza produkcjami animowanymi. To dobrze, bo prowadzi to do rozwoju techniki i daje możliwość spojrzenia na bohaterów z nowej perspektywy. "Na fali" odzwierciedla wszystko co najlepsze w nowej animacyjnej rewolucji... ale również i to, co jest jej wadą. Bohaterem filmu jest młody pingwin, który ma wielkie marzenia, ale małe możliwości ich spełnienia. Kiedy jednak pojawia się szansa, zamierza ją wykorzystać i stać się gwiazdą, jaką zawsze pragnął. Problem w tym, że cel staje się ważniejszy niż droga. Młody pingwin musi na nowo nauczyć się bawić tym, co kocha, a przy okazji tchnąć radość życia w starego mistrza. Twórcy "Na fali" postanowili podejść do animacji zupełnie inaczej niż to robi DreamWorks czy Pixar. Ich film to swoisty paradokument i to właśnie owo niestandardowe podejście jest najważniejszym osiągnięciem Asha Brannona i Chrisa Bucka. Ruchy kamery oraz sposób, w jaki wchodzi ona w animowany przecież świat - to naprawdę fantastyczna robota, która zachwyci każdego maniaka CGI. Nie można też nic zarzucić animacji sekwencji surfowania. Widać, że liczna ekipa animatorów mocno się napracowała. Techniczne wynalazki nie zastąpią jednak fabuły, a ta w "Na fali" choć zła nie jest, niestety ponad przeciętną również się nie wybija. Bohaterowie są sympatyczni i ich przygody ogląda się z pewnym zaciekawieniem, choć z całą pewnością bez wypieków na twarzy. Humor jest miejscami dość ostry, lecz cały poziom komizmu stonowano, przez co stanowi on raczej tło niż element, na którym można skupić uwagę. Morał całej opowieści jest zaś zbyt oczywisty, a film sprawia wrażenie wymądrzania się 'starych'. Na szczęście akcja jest wartka, co rekompensuje wady, a twórcy, znając swe ograniczenia, nie przedłużają nadmiernie obrazu. Co do dubbingu, to polska wersja wcale nie odbiega od oryginału, a miejscami jest nawet lepsza. "Efekt Shreka" jest w tłumaczeniu wciąż widoczny, lecz powoli realizatorzy polskich wersji zaczynają rozumieć, iż nie można bez końca powtarzać tych samych numerów. W "Na fali" wyczuwa się już chęć zmiany i eksperymentowanie z nowymi formami podchodzenia do adaptacji na polski rynek. To cieszy. Wydanie DVD z całą pewnością dostarczy odbiorcom sporo wrażeń. Poza samym filmem (do wyboru wersja oryginalna, polska lub węgierska, a także napisy) dystrybutor przygotował całą masę dodatków. Wśród nich na uwagę zasługują przede wszystkim dwie krótkometrażówki: "Czub-Czuby" (film, który pobił "Katedrę" w walce o Oscara) i jej kontynuacja, czyli "The Chubbchubbs Save Xmas". Możemy wysłuchać komentarza twórców, w którym zdradzają szczegóły pracy nad filmem. Są też sceny usunięte i kilka zabawnych filmików o produkcji - moim ulubionym była relacja z pobytu na planie prawdziwych pingwinów. Dla osób zainteresowanych tajnikami animacji są specjalne materiały prezentujące nowe rozwiązania technologiczne, jakie zastosowano przy pracy nad "Na fali". Zaś dla młodych widzów przygotowano specjalne gry, do których wystarczy tylko sprawny pilot. Pod względem wydania nic "Na fali" zarzucić zatem nie można. Pozostaje jedynie nadzieja, że tak wprowadzane na polski rynek staną się już wkrótce normą.
1 10
Moja ocena:
6
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
<b>"<a href="http://na.fali.filmweb.pl/" class="n">Na Fali</a>"</b> to w założeniu niby - dokumentalna... czytaj więcej
Michał Burszta

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones